W podstawówce była nieśmiertelna "Czarodziejka z księżyca" (tak sobie myślę, co byśmy zrobili bez Tuxedo?):
"Dragon Ball" i inne mangi&anime. I nie zapominajmy oczywiście o m.in. "Yattamanie":
"Kabitanie Tsubasa" (ach, ta lecąca przez cały odcinek piłka do bramki i przeżywanie przed TV- trafi, czy nie?):
czy "Tygrysiej Masce"- klasyki gatunku:) Dopiero z perspektywy czasu człowiek zaczyna rozumieć, jak z pozoru błahe i nieistotne rzeczy, do których w dzieciństwie nie przywiązujemy wielkiej wagi, mogą pomóc nam znaleźć swoją pasję życiową, hobby, cel w życiu.
Potem nastała cisza i długo długo nic.
Po wygraniu w konkursie radiowym książki do nauki japońskiego, moje myśli ponownie zaczęły się skupiać wokół Kraju Wschodzącego Słońca.
Przełomowym momentem okazało się dla mnie pisanie pracy licencjackiej. To właśnie wtedy uświadomiłam sobie, jak bardzo pociąga i intryguje mnie ten kraj.
Na stronie Centrum Studiów Polska-Azja możecie przeczytać czemu poświęcona była moja praca (początkiem jest "Wpływ konfliktu o wyspy Sachalin i Kuryle na relacje japońsko-rosyjskie", następnie "Polityka energetyczna Rosji i Japonii". Pracę zamyka część o "Japońsko-rosyjskich (radzieckich) relacjach handlowych po 1945 roku"):http://www.polska-azja.pl/author/ela-korzeniowska/
Ponieważ nie mam jednego zagadnienia, wokół którego chciałabym się skupić, pojawiać się tu będą tak różne rzeczy jak np. opisy/recenzje filmów i seriali japońskich, ciekawostki związane z Japonią i Japończykami, czy szeroko pojęta polityka.
Nigdy nie byłam w Japonii i nie jestem ekspertem, dlatego jeśli pojawią się jakieś błędy/niedociągnięcia, przepraszam.
Zachęcam także każdego do podzielenia się ze mną swoimi przemyśleniami:)
Największe marzenie, które napędza mnie do działania?: wyjazd do Japonii w celach badawczych;) To w sumie z tego powodu od 1,5 roku uczę się japońskiego i dziś założyłam tego bloga (wychodzę z założenia, że lepiej późno niż wcale).
Yoroshiku onegai shimasu!
Że też nie trafiłam wcześniej!;) Przejrzę sobie archiwum i zaglądać będę częściej - powodzenia i wytrwałości w blogowaniu! Łapką macham!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za słowa otuchy!
OdpowiedzUsuńZ pewnością zajrzę także na Twój blog!;)
Pozdrawiam,
Ela.